Wzięło mnie na wyzwania. Projekt 52 książki polega na zachęcaniu do czytania co najmniej jednej książki tygodniowo, co daje niebagatelną sumę - 52 książek rocznie. Jako że sporą część tego roku spędziłam poza Polską i cierpiałam na brak polskich lektur jestem daleko w tyle z moim czytelnictwem. Jednak mój niesłabnący nigdy optymizm mówi mi że się uda! :) Jak dotąd przeczytałam jakieś... 8 książek (uczelnianych nie liczę). Jeszcze tylko 44 :)
Moim najlepszym rezultatem jest 35 książek w ciągu roku. Ale tego okresu mojego życia nie wspominam dobrze. Jeśli mogę coś poradzić, to lepiej więcej czasu spędzać w rzeczywistości, niż z książkami. Sprawdzone doświadczalnie.
OdpowiedzUsuń